04.05.2016

Bieżący komentarz rynkowy 131/2016

Rentowność polskich 10-cio letnich obligacji skarbowych wynosi obecnie około 3% i od wielu miesięcy utrzymuje się w przedziale pomiędzy 2,6%-3,4% z tendencją do coraz niższej zmienności. Oznacza to, że osiągnięcie ponadprzeciętnych zysków z tytułu wzrostu cen długoterminowych obligacji skarbowych, staje się coraz trudniejsze.

Jaki wynik mogą osiągnąć fundusze inwestujące w obligacje skarbowe, przy założeniu, że rentowność obligacji skarbowych w ciągu roku nie ulega zmianie. Według Analiz OnLine średni wskaźnik TER (Total Expense Ratio) dla grupy funduszy dłużnych polskich skarbowych sięga 1,4%, co oznacza, że dla inwestora o rocznym horyzoncie inwestycyjnym oczekiwana stopa zwrotu wynosi zaledwie 1,6%, czyli mniej niż obecnie wynosi stawka WIBOR 3M. Oczywiście, jak zawsze, w grupie znajdą się fundusze, które doskonale wykorzystają nawet najmniejszą zmienność i osiągną ponadprzeciętne wyniki, ale stanie się to kosztem wyższego ryzyka o charakterze rynkowym. Średnio grupa funduszy dłużnych polskich skarbowych nie powinna jednak zarobić więcej niż wynosi oczekiwana stopa zwrotu.

W tym miejscu warto zastanowić się, czy  hossa na rynku obligacji skarbowych może powrócić. W chwili obecnej mamy do czynienia z kilkoma czynnikami oddziałującymi zarówno pozytywnie, jak i negatywnie na rentowności. Wśród tych pierwszych wymienić można strukturalnie wyższy popyt na obligacje ze strony polskich banków ze względu na fakt wyłączenia ich z tzw. „podatku bankowego” oraz ekspansywną politykę monetarną ECB, która sprzyja poszukiwaniu wyższych rentowności, niż oferują papiery emitowane przez największe kraje strefy euro. Z drugiej strony obniżenie ratingu Polski przez agencję S&P oraz możliwy podobny krok ze strony agencji Moody’s już w maju mogą zniechęcić sporą grupę zagranicznych inwestorów do kupna polskich papierów skarbowych. Podobnie ekspansywna polityka budżetowa obecnego rządu stanowi istotny czynnik ryzyka dla potencjalnych inwestorów. Aktualny spread pomiędzy rentownością polskich a niemieckich 10-cio latek wynosi około 2,8 pkt. proc. i jest wyższy od 10-cio letniej średniej o zaledwie 0,3 pkt. proc. (wykres). Teoretycznie daje to możliwość znacznego ruchu na spreadzie zarówno w jedną , jak i w drugą stronę. W scenariuszu bazowym zakładamy, że ewentualne obniżenie ratingu Polski przez Moody’s pociągnie za sobą spadek cen i wzrost rentowności polskich obligacji skarbowych, a także zwiększenie spreadu w stosunku do ich niemieckich odpowiedników. Moment ten powinien jednak stanowić dobrą okazję inwestycyjną zwłaszcza, jeśli pozytywne tendencje na rynkach wschodzących i towarowych zapoczątkowane w roku bieżącym będą kontynuowane. Czynnikiem sprzyjającym może być również start programu 500+, który w krótkim terminie może dać impuls dla polskiej gospodarki, niezależnie od związanych z nim kontrowersji i możliwych negatywnych konsekwencji makroekonomicznych w dłuższym horyzoncie.

Wprowadzenie podatku bankowego powinno sprzyjać rozwojowi rynku obligacji korporacyjnych, ale dotyczy to praktycznie tylko emitentów o wysokim standingu finansowym, emitujących dług z niskimi marżami o wartości co najmniej kilkudziesięciu milionów złotych. Dla mniejszych emitentów pozyskanie finansowanie może stać się jeszcze trudniejsze, tym bardziej, że statystyki rynku Catalyst nie zachęcają do inwestycji w wysokooprocentowane emisje o małej wartości. Wśród emisji obligacji o wartości do 10 mln PLN w ciągu minionych 12 miesięcy (kwiecień 2015-marzec 2016) nie zostały wykupione papiery stanowiące aż 22,9% łącznej wartości zapadających w tym czasie papierów. W takich warunkach rynkowych priorytetem dla funduszy inwestujących w papiery korporacyjne staje się ograniczenie ryzyka kredytowego oraz utrzymanie wysokiej płynności aktywów. Wyzwaniem dla tej grupy funduszy będzie zatem osiągnięcie wyniku na poziomie WIBOR 3M + 150 pkt. Teoretycznie to mało, ale i tak więcej niż rentowność 10-cio letnich papierów skarbowych.


Wykres 1: Spread pomiędzy rentownością polskich i niemieckich 10-cio letnich obligacji skarbowych